Obecnie niemal wszystkie ogłoszenia związane z pracą są adresowane do osób, które mają się wykazywać, między innymi, kreatywnością. Słowo to jest tak często używane i podkreślane przez pracodawców, że można wysnuć wniosek, iż nie sposób podjąć się jakiejkolwiek pracy, jeżeli zainteresowany nie jest wyjątkowo kreatywny.

Spotkać się można nawet z ofertami pracy akwizytora, co prawda ubranymi w zupełnie inne słowa, takie jak „agencja reklamowa” czy „marketingowiec”. Tam również, wedle pracodawcy, jest wymagana kreatywność. Czy to słowo w takim razie w ogóle ma jeszcze jakiekolwiek znaczenie, skoro kreatywny musi być zarówno copywriter jak i roznosiciel ulotek?

Kreatywność to słowo wywodzące się od łacińskiego „creatus”, czyli twórczy. To umysłowa dyspozycja do wymyślania rzeczy nowych, inicjowania czegoś, czego wcześniej nie było*. Nie oznacza to jednak wcale, że człowiekiem kreatywnym może być tylko epokowy wynalazca. Miarą naszej kreatywności jest to, czy potrafimy połączyć zastane elementy w oryginalny układ.

Doskonale widać to na przykładzie SEO copywritingu. Co prawda, różni się on radykalnie od typowego copywritingu, którego miejscem docelowym jest reklama sama w sobie. Niemniej SEO copywriting również wymaga kreatywności. Bywa, że SEO copywriter staje przed zadaniem napisania dużej ilości tekstów, w których musi wykorzystać te same słowa kluczowe. Można tę sytuację porównać do przechodzenia psychologicznego testu Roschacha:

To jeden z najprostszych rysunków zawartych w teście Roschacha. Ów test nie jest już używany do badania psychiki pacjenta, ale może spokojnie posłużyć za miernik kreatywności. Wiadomo, że ulotkarz ze swoją kreatywnością będzie widział przede wszystkim motyla lub ćmę. SEO copywriter w każdym słowie kluczowym widzieć musi jednak kilkanaście albo kilkadziesiąt obrazów więcej.

Obecnie wielu pracodawców nadużywa sformułowania „agencja reklamowa/marketingowa” oraz „kreatywność”. Uważają, że prowadzenie sprzedaży bezpośredniej musi wiązać się z taką samą pomysłowością, jak kreowanie haseł reklamowych, tworzenie kampanii, czy znajdywanie dziesiątek wyjść z jednej, SEOlogicznej sytuacji. Możliwe, że takie są uroki naszej epoki. Dzisiaj każdy chciałby być kreatywny i zarówno pracodawcy, jak i pracownicy, przypisują wszystkie swoje sukcesy tej właśnie cesze. Większość z nich jednak posługuje się zupełnie innymi atutami, takimi jak nieustępliwość, wymuszanie uwagi u odbiorcy, gra na emocjach. Sama kreatywność natomiast nie może obronić się przed mieszaniem jej z tego rodzaju zachowaniami. Jej definicja jest zbyt szeroka lub zbyt kusząca, aby nie przypisywać jej sobie, swojemu zawodowi, a następnie mieć spokojniejsze sumie, że jednak robi się coś ciekawego i – właśnie – kreatywnego.

Na szczęście czas weryfikuje to, czy wszyscy są na swoich miejscach i ludzie kreatywni zawsze zastąpią miejsce ludzi niekreatywnych, kiedy będzie trzeba opisać trzydzieści obrazów zobaczonych w symetrycznej plamie atramentu.

Krzysztof Knysak

* http://pl.wikipedia.org/wiki/Kreatywno%C5%9B%C4%87

Fot.: http://cdn14.mowimyjak.smcloud.net/