Linkbuilding przypomina tworzenie środowiska eksperymentalnego, które niemal natychmiast przenika do otoczenia i reaguje ze środowiskiem naturalnym. O tym, jak wyważyć odpowiednie proporcje danego roztworu informacyjnego, opowiada Milena – SEO Specialist w Webber & Saar.

                                                                                                                         Nie stanowi tajemnicy, że linkbuilding jest jednym z najważniejszych aspektów SEO. Odpowiednia ilość i jakość backlinków, czyli linków przychodzących do strony, wpływa na nasze rankingi w SERP. Wiadomo również, że mamy dwa typy atrybutów linków: follow i nofollow oraz index i noindex. W tym artylule zamiemy się tymi pierwszymi. W momencie gdy roboty Google trafiają na link dofollow przekazują mu część PageRanku, na której dany link się znajdował. Pozwala to w bezpośredni sposób wpływać na pozycje strony w wyszukiwarkach. Natomiast w przypadku linków z atrybutem nofollow Google podąża za nim nie przekazując im tej wartości.

Czy warto więc pozyskiwać takie linki?

Wiele osób zaczęło wręcz obawiać się, czy zbyt duża ilość linków nofollow nie zaszkodzi stronie. Ten aspekt wyjaśnia jednak analityk Google Webmaster Tools John Muller. Według niego linki tego typu nie wpływają negatywnie na naszą witrynę. Wprawdzie nie są one brane pod uwagę przy kalkulacjach PageRank, jednak nie wywołują żadnych niekorzystnych konsekwencji.[1]

Na pierwszy rzut oka wydawałoby się, że takie linki nie mają dla nas żadnej wartości. Czy jest to jednak prawdą?

Gdybyśmy patrzyli na linki tylko z punktu widzenia SEO, każdy z nich powinien być dofollow. Musimy jednak wziąć pod uwagę, że obecnie pozyskiwanie linków nie ma oddziaływać jedynie na nasz PageRank. Mają one ogromny wpływ na zaufanie i świadomość naszej marki w Internecie. Nawet jeżeli roboty Google przy linkach nofollow nie przekazują wartości strony, są one przez nie zapamiętywane. Jeśli strona, na której został zamieszczony link, cieszy się odpowiednim autorytetem, poprawi ona jakość naszej strony w „odczuciu” Google. Przede wszystkim linki te powodują zwiększenie naszego zaufania w oczach wyszukiwarek, a co za tym idzie, pozwalają zająć lepsze pozycje w wynikach wyszukiwania.[2] Dodatkowo, zamieszczając linki nofollow, zwiększamy zdywersyfikowanie naszych backlinków, co sprawia, że cały proces linkowania, z perspektywy Google, wygląda znacznie bardziej naturalnie. Nigdy przecież nie będzie tak, że o Baracku Obamie będą mówić jedynie amerykańskie media o wysokim autorytecie typu CNN. Nikt przecież nie zabroni pisać o nim małej szkolnej gazetce „Raymoncik” w II Liceum Ogólnokształcącym w Ostrowie Wielkopolskim.

Linki nofollow poprawiają również sam ruch na stronie. Niezwykle ważna jest ich klikalność. To, że dla Google mają one teoretycznie mniejsze znaczenie, nie znaczy, że użytkownicy nie mogą w nie kliknąć. Nie zapominajmy, że dla SEO najważniejsi są właśnie internauci i ich reakcje, a nie same wyszukiwarki. [3] O ciekawym teście przeprowadzonym w tym zakresie możemy przeczytać w artykule na www.sprawnymarketing.pl, z którego jasno wynika, że strony z linkami zarówno dofollow, jak i nofollow szybciej pięły się wzwyż w wynikach wyszukiwania niż strony jedynie z linkami dofollow.

A zatem możemy stwierdzić, że mimo iż linki nofollow nie wzmacniają bezpośrednio naszych rankingów w wyszukiwarkach, ciągle są dla nas wartościowe. To one tworzą i potęgują zaufanie oraz świadomość naszej marki w ogromnym morzu niewiadomych, jakim wciąż jest Internet.

A co Wy o tym myślicie?

 

 

[1] Google Webmaster Forum Discussion: https://productforums.google.com/forum/#!topic/webmasters/BNs_AOVr3M0/discussion
[2] Whalley B., SEO: Are Nofollow Links Still Valuable?, http://blog.hubspot.com/blog/tabid/6307/bid/11285/SEO-Are-Nofollow-Links-Still-Valuable.aspx
[3] Disilvestro A. Why Nofollow Links Can Still Add Benefit, http://www.highervisibility.com/blog/why-nofollow-links-can-still-add-benefit/